Pamiętacie historię Maćka ? Daniela przykutego łańcuchem do trakcji energetycznej.

A więc Maciek pozdrawia z domu adopcyjnego. Zmienił się nie do poznania, zgubił poroże- daniele gubią co roku, na jego miejsce odrasta nowe; i zaprzyjaźnił się swoim opiekunem.
Nieufny na początku, wycofany w kontakcie z człowiekiem, teraz chętnie podchodzi i je z ręki rodzica adopcyjnego.
Przebywa na ogromnym wybiegu, w dzień wyleguje się na słońcu i skubie trawę, wieczorem grzecznie idzie spać do swojej wiatki między drzewami.
Bardzo się cieszymy i pozdrawiamy Maćka i jego opiekuna

Historię Maćka znajdziecie tutaj -> https://facebook.com/otoz.animals/posts/10155607304596996

Dodaj komentarz