Wirtualna adopcja Spinki

Stała całkiem sama w starym ciemnym pomieszczeniu dla świń.

Przykuta do czterech ścian. Pomimo dużego terenu gospodarz nie wypuszczał jej miesiącami na dwór.

Małe kudłate czarne nieszczęście. Cicho zarżała na widok ludzi, jakby chciała nieśmiało prosić o pomoc.

„Dziwny problem” z chodzeniem.

Oczom inspektorów ukazała się mała zagrzybiona, zawszona, sfilcowana przemieszczająca się kulka sierści. Prawdopodobnie nieczyszczona od zeszłego roku – posklejana brudem i odchodami sierść tworzyła bolesną skorupę, która powodował dyskomfort przy poruszaniu się.
Z trudem podeszła do otwierających się drzwi chlewika. Zdeformowane kopyta sprawiają ciągły ból przy każdym nawet najmniejszym ruchu.
Według właściciela kucynka po raz kolejny ma „ dziwny problem” z chodzeniem. Sposób, w jaki się poruszała wskazywał na ochwat – czyli bardzo bolesną dolegliwość kopyt. Ochwat kojarzy nam się z jednym – z ogromnym cierpieniem.

Cudowna metamorfoza!

Spinka została odebrana przez inspektorów OTOZ Animals. Po wielu latach samotności, zamknięciu w ciemnym chlewiku nie moglibyśmy zostawić jej w takich warunkach.

Niestety dla właściciela była tylko popsutą zabawką, prezentem dla dzieci, które szybko się znudziły kucykiem.

Więc poszła w odstawkę.

Spinka trafiła pod opiekę do przytuliska dla zwierząt gospodarskich Rogate Ranczo, gdzie inspektorzy OTOZ Animals od razu zabrali się za jej sierść.

Kucynkę odwiedził  także kowal, który pod okiem weterynarza poprawił stan kopyt, dzięki czemu Spinka może bezboleśnie brysiać po zielonej łączce Rogatego Ranczo.

Niestety ochwat lubi powracać…

Spinka ma nawrót ochwatu, z rotacją kości kopytowej, dostaje codziennie Fenylbutazon, razem z lekiem osłonowym Ulcosan. Musi być też ortopedycznie okuta przez doświadczonego kowala. Dodatkowym zaleceniem lekarza weterynarii było postawienie Spinki na trocinach.

Więc Kucynka tarza się codziennie w trocinkach.

Prosimy pomóż nam zapewnić roczną opiekę dla Spinki!

Spinka Kucynka to oczko w naszej głowie i miód na niejednym inspektorskim sercu. 

Dlatego chcemy jej zapewnić jak najlepszą opiekę.

Nasz kucyk szetlandzki wymaga stałej kontroli weterynaryjnej oraz wizyt kowala..

Jak najszybciej musimy też zapewnić jej ortopedyczne okucie.

Roczny koszt utrzymania Spinki to 5000zł.

Miesięczny koszt trocin dla niej to koszt 180zł.

Koszt jednego opakowania Ulcosanu to ok. 250zł.

Dochodzi jeszcze siano, słoma, wizyty kowala, lekarza weterynarii… no i marcheweczka z jabłuszkiem dla smaczku.

Dodaj komentarz