Liza od lipca 2018 roku przebywa w nowym odpowiedzialnym domu.
Piękna, duża pogrubiana kasztanowata klacz. Trafiła do Nas z interwencji niehumanitarnego traktowania. Poprzedni właściciel trzymał ją zamkniętą w małej ciasnej stajni, przywiązaną łańcuchem do ściany, Często też zostawała w ogłowiu i uprzęży w stajni, przez co gdy do Nas trafiła miała potworne rany na grzbiecie, pod brzuchem oraz otarcia do krwi na całej głowie. Pod Naszą opieką doszła do siebie. Zmienił się też jej charakter z konia agresją reagującego na człowieka na największego pieszczocha uwielbiającego drapanie za uszami.
